Nieuczciwi wynajmujący oraz biura nieruchomości jako znak czasów w odpowiedzi na boom na rynku nieruchomości

W ostatnim czasie otrzymujemy wiele niepokojących znaków z rynku nieruchomości jeśli chodzi o nieuczciwych najemców, często niestety wspieranych przez równie nieuczciwe biura nieruchomości. Mowa tu nie tylko o zwrocie kaucji, ale w relacjach wynajmujący / najemca, gdzie granice są przekraczane w tak poważny sposób, że dochodzi nawet do prób zastraszenia i to przy agentach biur nieruchomości.

Zanim wynajmiesz nieruchomość

Wynajem nieruchomości to często nie łatwa sprawa, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie ceny poszybowały do astronomicznych, a i nawet absurdalnych. Poszukiwania nieruchomości na wynajem to wreszcie nie tylko cena, to także lokalizacja, sąsiedzi, bliskość szkół, centrów, miejsc parkingowych itd. Można w nieskończoność wymieniać iloma czynnikami się kierujemy, ale jest jeden najważniejszy, który bardzo często pomijamy – to sprawdzenie biura nieruchomości oraz właścicieli nieruchomości.

Poniżej kilka prostych kroków jak przestrzec się na wstępie przed nieprofesjonalnymi biurami oraz nieuczciwymi wynajmującymi:

  • sprawdź dokładnie opinie w sieci. Mówimy tutaj o kilku źródłach, Facebook, Google moja firma, Go Work, lokalne portale, itd. Analizuj każdą wzmiankę, jeśli jakaś Ciebie zaniepokoi pytaj od razu agenta lub właściciela, przy 3 opiniach negatywnych, które zostały pozostawione bez odpowiedzi należy podejść bardzo ostrożnie, lub darować sobie współprac
  • zadawaj pytania. Zadawanie odpowiednich pytań to sztuka zwłaszcza w przypadku chęci wykrycia z kim mamy do czynienia, a czasem może być to bardzo trudne. Lista możliwych pytań:
    a) kim jest właściciel i czym się zajmuje
    b) kim był ostatni wynajmujący – chciałbym otrzymać kontakt (oczywiście za jego pozwoleniem) do poprzedniego wynajmującego – to pytanie zwykle od razu weryfikuję historie wynajmu oraz relacji. Jeśli otrzymasz odpowiedź w stylu „nie bo nie”, lub, że „na końcu się kłócili” – po prostu podziękuj i wyjdź.
    c) ile nieruchomości posiada właściciel – to ważne pytanie, z naszego doświadczenia wynika, że im więcej tym niestety gorzej – do tej pory nie wiemy dlaczego osoba posiadająca wiele nieruchomości nie ma nakazu zarejestrowania działalności gospodarczej.
  • poznaj sąsiadów, znajdziesz tam wiele informacji, które zweryfikują piękne słowa właściciela lub biura nieruchomości.

Umowa

Każdą umową powinien sprawdzić prawnik – tak dokładnie każdą. Wiele umów i tak jest nie do obrony w sądach, ale pewne zapisy gdy przeoczycie mogą wiele kosztować. Czasem znajdziecie tam klauzule w stylu „za lekkie naprawy w lokalu” odpowiada najemca co jest oczywiście kompletna bzdurą. Prześlij umowę do prawnika niech ją dokładnie zweryfikuje i powie, czy trzeba coś zmieniać, można podpisywać itd.

Odbiór lokalu

Gdy wszystko już udało się przejść szczęśliwie, możesz odebrać lokal. Co zrobić w pierwszej kolejności? Jeszcze zanim podpiszecie umowę z właścicielem lub biurem, robisz zdjęcia widocznych uszkodzeń. Tak to bardzo ważne, często zdarza się, że nieuczciwy właściciel lub biuro będzie chciało potrącić kwoty z kaucji lub w ogóle jej nie zwrócić. Zdarzały się sytuacje, gdzie właściciel mówił, że np.:
„garnki miały pokrywki”
„lekko uszkodzony skobel od zamrażalnika przy lodówce – trzeba kupić zupełnie nową”

Oczywiście powyższe są jedynie nieuczciwą próbą zatrzymania kaucji.

Dokumentuj każdy niepokojący szczegół, bez względu, czy jest to pękniecie gniazdka – tak za te 6 zł właściciel też potrąci Ci z kaucji. Wszystko pokaż na miejscu i dołącz materiały do umowy jako załącznik.

Opuszczenie lokalu

Najczęściej właśnie w tym momencie, po roku lub kilku latach „świetnej współpracy” stajesz się dla właściciela lub biura nieruchomości już tylko „byłym klientem – byłym płacącym”, który niestety nie unosi się nad powierzchnią ziemi, żyje, dotyka i jeszcze ma prawo używać pralki, zlewozmywaka, rolet, nie wspominając już o tak zatrważającym fakcie jak siadanie na kanapie lub co gorsza na toalecie?!

Pamiętaj, wszelkie usterki wynikające z normatywnego zużycia nie mogą być potrącone z kaucji! Niestety zniszczona po roku używania patelnia słabej jakości to także zużycie normatywne. Podobnie jak blaty, ściany, baterie, kanapy, podłogi czy cokolwiek innego.

Oddanie mieszkania to bardziej emocjonujący moment niż mistrzostwa UEFA, tu spodziewaj się wszystkiego i pamiętaj – to po prostu rozwód, będą faule, czerwone kartki, a nawet krzyki widowni.
Pamiętaj o 2 najważniejszych:

  • Rób zdjęcia – przede wszystkim zdjęcia – wszystkie meble wyjechały z mieszkania – jest posprzątane, a kafle lśnią marmurową nowością? To czas na sesje rodem z Voguea. Weź najlepszy aparat i wykonaj zdjęcia dokumentując fakt jakim jest dbanie o lokal jak o swój własny.
    Tak, tutaj możesz być pewien, że w 90% przypadku dojdzie do próby zatrzymania kaucji na 100 różnych sposobów. Do najśmieszniejszych należą:
    – niewielkie zabrudzenia ścian (wprowadzić i wyprowadzić się jakoś trzeba)
    – uszkodzone mechanizmy rolet – to jest hit, zwykle chodzi o to, że łańcuszek trzeba po prostu spiąć raz jeszcze
    – kamień na bateriach
  • Zbieraj materiał – robi się gorąco? Nagrywaj filmy lub nawet całą rozmowę, bo zbierasz materiały rozwodowe!

Właściciel zużycie normatywne jest w stanie opisać, jako dewastacje lokalu – tak niestety bywa. Do największych nadużyć jednak o jakich mówi nasz czytelnik (który twierdzi, że przy okazji odbioru lokalu był zastraszany w Trójmieście przez właściciela, a „agentka nieruchomości” nie robiła nic, aby temu przeciwdziałać) to ościeżnice. W powyższym przypadku, ekipa robiąca remont, nie zabezpieczyła ich w łazience akrylem więc jak wiadomo od wilgoci spuchły – nigdy nie przyjmujcie tego typu „wycen” i nie podpisujcie protokołu, że się zgadzacie. Pamiętajcie też, że to biuro nieruchomości nie działa po Waszej stronie, bo to nie wy jesteście ich klientem!

Jak mądrze się rozstać?

Przede wszystkim bez emocji, jeśli coś się zniszczyło trudno, trzeba za to zapłacić. Natomiast, jeśli widzisz, że kaucja topnieje niczym lodowce nie z Twojej winy, dziękujesz, prosisz wszystko na maila i wychodzisz mając jednak wszystkie materiały o których wspominaliśmy wcześniej. Następnie wszystko prześlij do prawnika i tyle, tutaj kończy się Twoja rola – musisz uwierzyć w system i pozwolić aby zadziałał.

Mamy nadzieję, że powyższe uchroni Cię przed nieuczciwymi biurami nieruchomości i wynajmującymi.  Jeśli jednak masz problem z powyższym i chcesz porady prawnej napisz do nas na witaj@deweloper24.pl – przekażemy kontakt do prawnika, który wyceni swoje usługi i zajmie się sprawą.

Czym są nieruchomości komercyjne i jak wybrać te opłacalne?

Definicja, obejmująca pojęcie nieruchomości komercyjnych jest czytelna i zrozumiała. Krótko mówiąc, są to nieruchomości, które z założenia mają przynieść właścicielowi wymierne zyski. Jak wygląda rynek nieruchomości komercyjnych w województwie zachodniopomorskim? Co można nabyć w rozsądnej cenie i jak właściwie obliczyć potencjalną stopę zwrotu tej inwestycji? Zachęcamy do lektury.

Rodzaje nieruchomości komercyjnych

Do nieruchomości komercyjnych możemy zaliczyć między innymi biura, hale, pensjonaty, lokale usługowe, działki z przeznaczeniem pod zabudowę czy na przykład galerie handlowe. Z założenia, są to nieruchomości, które pozwalają nam czerpać zyski z ich wynajmu lub samemu prowadzić na ich terenie konkretną działalność gospodarczą.

W województwie zachodniopomorskim dysponujemy szerokim wachlarzem tego typu nieruchomości. Ceny – w zależności od takich czynników jak powierzchnia, przeznaczenie, lokalizacja czy aktualny stan – mogą się natomiast wahać od kilkudziesięciu tysięcy złotych do wielu milionów. Jeśli szukasz nieruchomości komercyjnych, warto zajrzeć na stronę dobryadres.pl i uruchomić wyszukiwarkę. Wprowadź konkretne parametry, określ powierzchnię, pożądaną lokalizację, typ nieruchomości, przedział cenowy, a później w spokoju analizuj wyniki i zobacz, która z wielu ofert najbardziej odpowiada Twoim oczekiwaniom.

Jak ocenić opłacalność inwestycji?

Oczywiście nie ma jednego, w stu procentach pewnego i bezpiecznego sposobu, który zagwarantuje Ci, że konkretna inwestycja okaże się strzałem w przysłowiową „dziesiątkę”. Z pomocą przy ocenie kolejnych propozycji przychodzi jednak matematyka. Przy dokonywaniu wyboru między lokalami przydatne jest wyliczenie tak zwanej rocznej stopy zwrotu, czyli ilorazu rocznego dochodu netto i wartości całej nieruchomości. Działanie to wytłumaczymy na przykładzie.

Wpisaliśmy w wyszukiwarkę na www.dobryadres.pl parametry, które nas interesują i pojawiły się propozycje, które spełniają nasze oczekiwania. Załóżmy, że szukamy możliwości kupna lokalu z przeznaczeniem pod gastronomię, który chcemy później wynająć. Wybór zawęziliśmy do dwóch propozycji, które znajdują się w stolicy województwa zachodniopomorskiego, ścisłym centrum Szczecina:

  • 1) 498 000 złotych (118 metrów kwadratowych)
  • 2) 465 000 złotych (82 metry kwadratowe)

Następnie, przy użyciu tej samej wyszukiwarki, robimy rozeznanie, za ile realnie możemy wynająć taki lokal potencjalnym chętnym. Przyjmijmy, że w pierwszym przypadku będzie to 4600 zł netto miesięcznie (55 200 zł rocznie), w drugim 3900 zł netto miesięcznie (46 800 zł rocznie). Liczenie rocznej stopy zwrotu będzie wyglądało następująco:

  • 1) 55 200 : 498 000 = 11%
  • 2) 46 800 : 465 000 = 10%

Z tego prostego działania wynika, że opcja pierwsza jest nieco korzystniejsza, ponieważ na przestrzeni roku jesteśmy w stanie odzyskać 11% zainwestowanych środków. W drugim przypadku ta wartość jest minimalnie niższa.

Poszukiwania wspierane analizą

Wyliczenie rocznej stopy zwrotu jest oczywiście pomocne, ale nie załatwia wszystkiego. Decyzja o wyborze zakupu konkretnej nieruchomości komercyjnej musi być gruntownie przemyślana i poparta solidną analizą. Najważniejsze jest jednak znalezienie odpowiedniego lokalu, który wpisze się w nasze potrzeby. To bardzo łatwo uczynić właśnie poprzez serwis dobryadres.pl, który skupia oferty nieruchomości komercyjnych zarówno w województwie zachodniopomorskim, jak i pozostałej części Polski.

Winda w bloku: czy jest się czego bać?

Winda w bloku jest bez wątpienia sporym udogodnieniem, ale wiele osób nadal odczuwa niepokój przy jej użytkowaniu. Czy słusznie boimy się tego urządzenia? Otóż statystyki jasno dowodzą, że windy nie stanowią poważnego zagrożenia dla naszego życia i zdrowia, chyba że… zajmujemy się ich konserwacją.

Strach przed korzystaniem z windy łatwo zrozumieć – w końcu mowa o zamkniętym, ciasnym pomieszczeniu na kablu. Niemniej strach ten ma irracjonalne podstawy. Szacuje się, że każdego roku na całym świecie z powodu wind umiera zaledwie 27 osób, ale ponad połowę ofiar tego typu zdarzeń stanowią mechanicy naprawiający urządzenia. W samej tylko Polsce w latach 2010-2016 doszło jedynie do dziecięciu wypadków ze skutkiem śmiertelnym – w pięciu przypadkach ofiarami okazali się nieuważni konserwatorzy. Jak łatwo policzyć, prawdopodobieństwo naszej śmierci z powodu upadku windy wynosi zaledwie 0,00000015 procent. Dużo groźniejsze są… schody. To, że pożegnamy się z życiem w wyniku upadku ze schodów jest aż sześćdziesiąt razy bardziej prawdopodobne niż śmierć z powodu źle działającej windy.

Winda w bloku: na co uważać?

Do najczęstszych przyczyn wypadków z windami należą wspominane już wyżej incydenty przy ich konserwacji oraz wpadnięcia do szybu – do tych ostatnich dochodzi wówczas, gdy za otwartymi drzwiami przystankowymi z jakiegoś powodu nie znajduje się kabina dźwigu. Dokładnie taka sytuacja miała miejsce kilka lat temu w Polkowicach na Dolnym Śląsku. 60-letnia kobieta chciała skorzystać z windy, ale po otworzeniu drzwi nie zauważyła braku kabiny; zrobiła zatem krok do przodu i spadła na dach windy, stojącej dwa piętra niżej. Kobieta na szczęście przeżyła, choć doznała poważnych obrażeń. Sprawa trafiła do Sądu, ale Sąd Okręgowy w Legnicy orzekł, że kobiecie nie należy się zadośćuczynienie za uszczerbek na zdrowiu, gdyż przyczyną wypadku był akt wandalizmu (chuligani wyrwali blokadę, która uniemożliwiała otwarcie drzwi, kiedy na piętrze nie było kabiny). Ponadto zdaniem Sądu poszkodowana była współwinna, gdyż przy wsiadaniu do windy nie zachowała odpowiedniej ostrożności.

Przyczyną bardzo wielu wypadków jest zwykła ludzka nieostrożność. Zdumiewająco wiele osób potyka się przy wsiadaniu do windynajczęściej w sytuacji, gdy kabina zatrzyma się powyżej lub poniżej poziomu, na którym znajduje się przystanek. Co ciekawe, trzy lata temu Sąd Okręgowy w Łodzi orzekł, że jedna ze spółdzielni mieszkaniowych musi zapłacić 20 000 zł zadośćuczynienia oraz 1888,50 zł odszkodowania kobiecie, która podczas wchodzenia do windy przewróciła się właśnie z powodu zapadnięcia się kabiny poniżej poziomu piętra. W trakcie procesu wyszło bowiem na jaw, że w okresie poprzedzającym wypadek winda wielokrotnie źle się zatrzymywała, ale spółdzielnia w żaden sposób nie kontrolowała firmy, której zleciła konserwację dźwigu.

Winda w bloku: wygoda i bezpieczeństwo

Kwestię wind w blokach reguluje rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Zgodnie z § 54 ust. 1 dźwig osobowy musi znajdować się w każdym budynku użyteczności publicznej, budynku mieszkalnym wielorodzinnym, budynku zamieszkania zbiorowego niebędącym budynkiem koszarowym oraz każdym innym budynku mającym najwyższą kondygnację z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt więcej niż 50 osób, w którym różnica poziomów posadzek pomiędzy pierwszą i najwyższą kondygnacją nadziemną, niestanowiącą drugiego poziomu w mieszkaniu dwupoziomowym, przekracza 9,5 m. W windę muszą być też wyposażone wszystkie budynki opieki zdrowotnej i opieki społecznej o dwóch lub więcej kondygnacjach.

Maciej Balcerek z warszawskiej agencji architektonicznej Perfect Space uważa, że winda w bloku znacznie ułatwia życie, szczególnie osobom starszym i niepełnosprawnym: – Nie bez powodu architekci, socjologowie i psycholodzy mówią o „syndromie czwartego piętra”, czyli barierach architektonicznych, utrudniających seniorom i niepełnosprawnym wychodzenie z domu i kontakt ze światem zewnętrznym. W czasach PRL-u na skalę masową budowano właśnie czteropiętrowe bloki, bo zgodnie z ówczesnymi przepisami przy takiej ilości pięter nie trzeba było montować wind. Niestety dziś ich mieszkańcy się zestarzeli i nie mają już sił na ciągłe wchodzenie po schodach, więc często całkowicie rezygnują z wychodzenia na zewnątrz i stają się więźniami swoich mieszkań.

Jak kupić mieszkanie od warszawskiego dewelopera?

Chcesz zakupić mieszkanie z rynku pierwotnego? Do wyboru jest szeroka gama lokali w nowo realizowanych inwestycjach w wielu miastach w kraju. O czym należy pamiętać, decydując się na lokal od dewelopera?

Zakupienie mieszkania jest często najważniejszą decyzją w życiu, która niesie ze sobą również poważne koszty. W związku z tym nigdy nie powinna być również podejmowana pochopnie – każdy, nawet najmniejszy detal musi być dokładnie przemyślany.

Poszukujemy najlepszego mieszkania od dewelopera

Pierwszym krokiem do zamieszkania we własnym „M” jest znalezienie odpowiedniego lokum. W tym celu warto poprzeglądać oferty różnych deweloperów, które możemy znaleźć na ich stronach internetowych. Należy przy tym nastawić się na dość długi czas oczekiwania na odebranie nieruchomości, chyba że uda nam się trafić na okazję – mieszkanie na osiedlu już oddanym do użytku.

Sprawdzamy rzetelność dewelopera

Przed zdecydowaniem się na zakup mieszkania, warto dokładnie sprawdzić, kto je sprzedaje. Chociaż obecnie praktycznie każdy warszawski deweloper jest w stanie zapewnić swoim klientom bezpieczeństwo i rzetelność, warto pamiętać o przysłowiu, że przezorny jest zawsze ubezpieczony. Deweloper powinien przedstawić nam dokumentację taką jak prospekt informacyjny, pozwolenie na budowę i akt poświadczający prawo własności do gruntu, odpis z Krajowego Rejestru Sądowego (KRS), zaświadczenia z US i ZUS-u.

Sygnowanie umowy z deweloperem

Z deweloperem sygnuje się kilka umów. Pierwsza z nich to umowa deweloperska, w której powinny znaleźć się zapisy o przeniesieniu prawa własności do konkretnego lokalu z dewelopera na klienta oraz dokładne informacje o samej nieruchomości. Jeśli nieruchomość jest już gotowa do użytku, można ją odebrać – warto zrobić to bardzo dokładnie, aby w porę zauważyć ewentualne niedociągnięcia ze strony dewelopera w wykonaniu lokalu. Na koniec przeprowadza się także formalności u notariusza, a także zakłada się księgę wieczystą nieruchomości. Jeśli była ona finansowana przez kredyt bankowy, wtedy ustanawia się również hipotekę na rzecz banku.

Inwestycja w nieruchomości – nowe apartamenty w Gdańsku coraz popularniejsze

Znalezienie odpowiedniego sposobu na inwestycję nie jest obecnie bardzo trudne – w dobie niskich stóp procentowych i niestabilnej giełdy dużym zainteresowaniem cieszy się przede wszystkim zakup nieruchomości na wynajem.

Coraz więcej osób dysponujących wolną gotówką decyduje się na zakupienie mieszkań na wynajem. To korzystny wybór, biorąc pod uwagę ceny wynajmu oraz rosnące cny nieruchomości. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj Gdańsk, który jest miastem chętnie wybieranym jako cel przeprowadzek oraz dodatkowo jako malownicze miejsce do wypoczynku nad morzem.

W Gdańsku stale powstają nowe inwestycje mieszkaniowe. Wśród nich dużym zainteresowaniem cieszą się również apartamenty w doborowych lokalizacjach – w centrum miasta, blisko wybrzeża, z pięknymi widokami z okien. Takie nowe apartamenty w Gdańsku jak np https://riverfront.pl/ to doskonały pomysł na inwestycję.

Apartamenty przeznaczane są przede wszystkim na wynajem krótkoterminowy. Wykonuje się w nich tak zwane apart-hotele, czyli apartamenty przeznaczone do wynajmu turystom, biznesmenom i innym osobom poszukującym komfortowego miejsca do noclegi. W apartamentach na wynajem można zamieszkać wygodniej niż w hotelach i poczuć się tam jak w domu.

Ze strony inwestora decydującego się na taką działalność apart-hotel będzie wymagał jednak większej obsługi – konieczne jest odpowiednie przygotowanie nieruchomości, założenie strony internetowej pozwalającej na dokonywanie rezerwacji nieruchomości, regularne sprzątanie nieruchomości, obsługa gości, aby byli zadowoleni z pobytu.

Warto jednak wskazać, że na krótkoterminowym wynajmie apartamentów możemy zarobić jednak najwięcej. Cena za jedną dobę wynosi najczęściej od około 150 złotych do nawet ponad 400 złotych w bardziej luksusowych apartamentów. Wobec tego inwestycja w apart-hotel jest w stanie szybko się zwrócić.

Nowe mieszkania we Wrocławiu – ile zapłacimy za własne „M”?

Na ceny mieszkań w dużych miastach wpływa cały szereg szczegółów, począwszy od lokalizacji, i skończywszy na wykończeniu. Ile zatem musimy obecnie zapłacić za własne mieszkanie we Wrocławiu?

Zakupienie własnego mieszkania jest nie lada wydatkiem – zawsze musimy się liczyć z kosztem na poziomie kilkuset tysięcy złotych. Na ostateczny koszt wpływa szereg czynników, w tym między innymi takie jak lokalizacja nieruchomości, jej metraż, wykończenie i wyposażenie, a także stan i rok powstania osiedla (w przypadku rynku wtórnego).

Jeśli chodzi o Wrocław, rynek oferuje pełną gamę nieruchomości – od tych w zabytkowych kamienicach, aż do nowych apartamentów budowanych blisko centrum miasta. Z jakimi kosztami zakupu musimy się liczyć?

Jeśli chodzi o nowe mieszkania we Wrocławiu to ich zakup może być dla wielu dosyć problematyczny. Osoby mierzące się z takim wyzwaniem przeważnie mają dylemat – postawić na niską cenę, czy może na bardziej komfortową lokalizację blisko, lub nawet w samym centrum? Za kawalerkę w centrum Wrocławia zapłacimy od 230 000 zł. Mieszkania w centrum Wrocławia zawsze będą droższe, jednak warto podejść do takiego zakupu, jako do inwestycji na długie lata. Mieszkanie w tak dogodnej lokalizacji z pewnością przez kolejne lata zyska na swojej wartości. Więcej na vantage-sa.pl.

Wrocławscy deweloperzy często skupiają się na lokalizacjach nieco dalszych od centrum, co pozwala im również na oferowanie nieruchomości w bardziej atrakcyjnych cenach. Koszty zależne są również od metrażu mieszkania – kiedy decydujemy się na zakup kawalerki, musimy się liczyć z ceną nawet o 1000 złotych wyższą niż w przypadku nieruchomości o większym metrażu. Osoby planujące zakup kawalerki w centrum Wrocławia muszą zatem się liczyć z wyższą ceną za metr kwadratowy w porównaniu np. do mieszkań 3 pokojowych oraz 4 pokojowych. Aktualne ceny i liczne oferty nowych nieruchomości we Wrocławiu można sprawdzić już teraz w sieci – głównie na stronach internetowych deweloperów ale również na portalach ogłoszeniowych.